Kochani! Jak u Was było w sylwestra? Króliczki mocno się bały? U mnie Kora dobrze to przeżyła. Trochę była wystraszona, ale jak ją wypuściłam z klatki to zaczęła hasać i zapomniała o wszystkim ;D Może też dlatego, że było mało tych bardziej hucznych fajerwerków. A tak w ogóle, szczęśliwego nowego roku 2015! ;)
/królikowa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz